Technikum Leśne Bialowieża
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.
Technikum Leśne Bialowieża

Forum absolwentow TL Bialowieża

Szukaj
 
 

Display results as :
 


Rechercher Advanced Search

Keywords

STEFAN  czwojdrak  1979  1967  

Statistics
Mamy 84 zarejestrowanych użytkowników
Ostatnio zarejestrował się TomekPopek21

Nasi użytkownicy napisali 353 wiadomości in 135 subjects

You are not connected. Please login or register

Plac przed szkołą

+3
Jerzy Szymaniuk
Admin
Teges
7 posters

Go down  Wiadomość [Strona 1 z 1]

1Plac przed szkołą Empty Plac przed szkołą Wto Lut 05, 2008 11:05 pm

Teges

Teges

Może ktoś z białowieskich forumowiczów podpowie coś na temat tzw. działek wokół szkoły, które wykupowaliśmy czas jakiś temu. Czy coś się z tym dzieje i jak to wyglląda. Sam zostałem hmm sponsorem 1 metra kwadratowego i pojęcia bladego nie mam, jak to wygląda w naturze. Chyba faktycznie trzeba by było się udać na wycieczkę wspominkową

http://www.cmentarzewojskowe.pl

2Plac przed szkołą Empty Re: Plac przed szkołą Wto Lut 05, 2008 11:18 pm

Admin

Admin
Admin

O to trzeba by zapytac Zwanego Hansem ktory jest na miejscu i moze bardziej sie orientuje

https://tlbialowieza.forumakers.com

3Plac przed szkołą Empty Re: Plac przed szkołą Sro Lut 06, 2008 12:56 pm

Jerzy Szymaniuk

Jerzy Szymaniuk

Plac wygląda znacząco inaczej i ładniej. Widać postępy w pracach, jednakże brakuje środków finansowych na całkowite wykończenie. Może to forum pomoże w realizacji tego szczytnego zamierzenia.

http://www.tlbialowieza81.prv.pl

4Plac przed szkołą Empty Re: Plac przed szkołą Czw Lut 07, 2008 1:19 am

Admin

Admin
Admin

Dla przypomnienia Smile
Juz takich zim raczej nia bedzie a pamietam jak woda zamarzala w kubku na parapecia, dogrzewalismy maszynka do gotowania pod rygorem konfiskaty maszynki i przybijalismy koldry do okien zeby bylo cieplej.



Ostatnio zmieniony przez Admin dnia Nie Cze 22, 2008 6:58 pm, w całości zmieniany 1 raz

https://tlbialowieza.forumakers.com

5Plac przed szkołą Empty Re: Plac przed szkołą Czw Lut 07, 2008 2:19 am

Teges

Teges

To żałuj, że nie mieszkałeś hehehe w starym internacie, tam to się działo i zamarzała nie tylko herbata, nie wspomnę o kibelkach, które obecnie nazwalibyśmy "a'la Małysz", nie wspominając o gryzoniach wszelakich, ze szczególnym uwzględnieniem szczurków, zmykających jak się tam wchodziło w godzinach nocnych

http://www.cmentarzewojskowe.pl

6Plac przed szkołą Empty Re: Plac przed szkołą Pią Lut 08, 2008 5:18 am

Admin

Admin
Admin

Masz na mysli ten budynek Smile

Plac przed szkołą 0078190726

https://tlbialowieza.forumakers.com

7Plac przed szkołą Empty Re: Plac przed szkołą Pią Lut 08, 2008 5:10 pm

Teges

Teges

Tak, własnie ten, większa część mojej klasy przez jakieś 2 miesiące (przed przenosinami do nowego) zajmowała salkę z balkonem.

http://www.cmentarzewojskowe.pl

8Plac przed szkołą Empty Re: Plac przed szkołą Pią Lut 08, 2008 9:35 pm

borowik

borowik

Jest to tzw. "czerwony internat" , w odróżnieniu od "białego" , który jest w głębi /niewidoczny na zdjęciu/ . Parter "czerwonego" w latach sześćdziesiątych zajmował Wydz. Zaoczny. W pierwszej klasie mieszałem w tzw. wówczas 'kołchozie", olbrzymiej sali na piętrze: 3 , 4 , 5 ,6 i 7 okno licząc od prawej strony. Lącznie mieszkały tam 24 osoby. Łóżka były piętrowe , jak w wojsku. Wejście do internatu było od strony starej szkoły /miejsce gdzie znajduje się obecnie internat/ , przez 'biały" internat. Wejście widoczne na zdjęciu , było wejściem do Wydz. Zaocznego.Cały budynek przeznaczono na internat w 67 lub 68roku. Skrajne okno na piętrze z lewej strony to tzw. "harcówka", zabudowany wcześniejszy taras , przeznaczony na salę mieszkalną dla 12 osób. W "harcówce" rzeczywiście zamarzała woda , w innych salach nie było tak źle. Zresztą, przy takim zagęszczeniu nie mogło być zimno.

9Plac przed szkołą Empty Re: Plac przed szkołą Pią Lut 08, 2008 11:43 pm

Teges

Teges

Zamarzało, Borowiku, zamarało, mimo, że w sali z balkonem było nas ponad 20, ale i nie było szybki w okienku, a jakiś erzac tejże, ale i tak te (i tu pojawia się uśmiech na mej twarzy) jedyne 2 miesiące, dało się przeżyć. Wcześniej mieszkalismy u miejscowego plebana, ale nas wyrzucił, stąd ta przeprowadzka do starego internatu. W tzw. międzyczasie tworzyliśmy nowy i nawet go stworzyliśmy, a przeprowadzka to był niemalże "Marriott", tak nam się tam podobało - no mankamentem było to, że nas zakwaterowali na 4 piętrze

http://www.cmentarzewojskowe.pl

10Plac przed szkołą Empty Re: Plac przed szkołą Sob Lut 09, 2008 2:35 pm

borowik

borowik

W czasach o których pisałem, w sali z balkonem mieszkała elita z trzeciej klasy. Mieściło się tam 6 może 8 osób.

11Plac przed szkołą Empty Re: Plac przed szkołą Sob Lut 09, 2008 3:58 pm

Teges

Teges

My na piętrowych, metlowych pryczach, jako wypsażenie jedna 2 drzwiowa szafa, trzyosobowa ławka i kilka taboretów, lekcje odrabialiśmy albo w szkole, albo na łóżkach, szczęście, że tylko 2 miesiące to trwało, ale za to jak utkwiło mi w pamięci

http://www.cmentarzewojskowe.pl

12Plac przed szkołą Empty Re: Plac przed szkołą Sob Lut 09, 2008 9:10 pm

borowik

borowik

Podobną prowizorkę ,przeszedłem od września do grudnia, w pierwszej klasie. Ponieważ internat nie został na czas wyremontowany, umieszczono nas w Schronisku Szkolnym , położonym koło Szkoły Podstawowej. Drewniany budynek po lewej stronie , chyba spalił się niedawno.Warunki były tam takie , że rajem było mieszkanie później w 24-osobowym kołchozie. Ciekawostką tamtych czasów, były też wyjścia do kina "Żubr" na film, wyświetlany w ramach Dni Filmu Radzieckiego.Wychodziła cała szkoła , sprawdzana była obecność, nieobecność była bardziej napiętnowana niż nieobecność na lekcji. Każda klasa oddzielnie , kolumną marszową , czwórkami . Klasę prowadził "gospodarz", a nad całością czuwał jeden, lub kilku nauczycieli . Nauczyciele wyjścia te traktowali podobnie jak uczniowie , czyli z przymrużeniem oka , ale "mus to mus". "Przechlapane" mieliśmy jak szkołę prowadził do kina Dyr. Gibowski . Wtedy mowy nawet być nie mogło , o jakichś rozmowach , nierównym marszu /maszerowało się "w nogę'/,czy chodzenie luźnymi grupami , chodnikiem itp. Nie wynikało to oczywiście , ze szczególnego zamiłowania Dyr. Gibowskiego do " kultury radzieckiej", natomiast było to przejawem , jego szczególnego zdyscyplinowania, zamiłowania do porządku, wojskowego "szyku", "pruskiego drylu" wręcz. Oczywiście , nie mogło to się nam podobać. Dlatego , jak tylko "Draudt" oddalił się trochę , to zaraz klasa " gubiła krok" , opowiadała dowcipy , jeden drugiemu podstawiał nogę itp. Z pilnością godną lepszej sprawy , czuwał jednak nasz "gospodarz" , Stasio Borowiak , który lubił przypodobać się zarówno P. Gibowskiemu jak i P. Gibowskiej. Próbował więc uspokoic towarystwo , wrzeszcząc gromko...Słysząc tumult "Draudt" zawracał i... wystarczyły dwa słowa " Ccho tam?". Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki , cichły rozmowy , klasa maszerowała " w krok". Stasio, wieczorem dostawał "kocówę" , obiecywał solennie poprawę , ale przy następnej okazji powtarzało się wszystko "toczka w toczkę"

13Plac przed szkołą Empty Re: Plac przed szkołą Nie Lut 10, 2008 10:00 pm

ansie

ansie

może ADMIN ściągnie na stronę ..zrobione w ub. roku zdjęcie czerwonego internatu z naszej klasy.mnie to sie nie udało...plac po prawej stronie jest pięknie zrobiony z tyłu szkoły niestety tragedia ..ruina....organizatorem akcji jest Bartosz N....też nasz forumowicz...

14Plac przed szkołą Empty Re: Plac przed szkołą Nie Lut 10, 2008 10:01 pm

ansie

ansie

"BOROWIKU""...mój awatar sam sie zrobił na "borowika" ..sorry ale nie wiem jak wyłączyć...

15Plac przed szkołą Empty Re: Plac przed szkołą Pon Lut 11, 2008 9:57 am

Admin

Admin
Admin

Macie na mysli ten bydynek?

Plac przed szkołą 0077131071

https://tlbialowieza.forumakers.com

16Plac przed szkołą Empty Re: Plac przed szkołą Pon Lut 25, 2008 9:17 pm

MagdaK.

MagdaK.

Od paru miesiecy trwają prace porządkowe w Parku Dyrekcyjnym.....Mam nadzieję,że park odzyska dawny wygląd. cheers

17Plac przed szkołą Empty Re: Plac przed szkołą Wto Mar 04, 2008 9:29 pm

Teges

Teges

Magdo, a wiesz coś może na temat cmentarza wojskowego z I wojny światowej w parku? Za moich czasów to była ruina

http://www.cmentarzewojskowe.pl

18Plac przed szkołą Empty Re: Plac przed szkołą Nie Wrz 28, 2008 1:45 pm

Jerzy Borowski

Jerzy Borowski

borowik napisał:Podobną prowizorkę ,przeszedłem od września do grudnia, w pierwszej klasie. Ponieważ internat nie został na czas wyremontowany, umieszczono nas w Schronisku Szkolnym , położonym koło Szkoły Podstawowej. Drewniany budynek po lewej stronie , chyba spalił się niedawno.Warunki były tam takie , że rajem było mieszkanie później w 24-osobowym kołchozie. Ciekawostką tamtych czasów, były też wyjścia do kina "Żubr" na film, wyświetlany w ramach Dni Filmu Radzieckiego.Wychodziła cała szkoła , sprawdzana była obecność, nieobecność była bardziej napiętnowana niż nieobecność na lekcji. Każda klasa oddzielnie , kolumną marszową , czwórkami . Klasę prowadził "gospodarz", a nad całością czuwał jeden, lub kilku nauczycieli . Nauczyciele wyjścia te traktowali podobnie jak uczniowie , czyli z przymrużeniem oka , ale "mus to mus". "Przechlapane" mieliśmy jak szkołę prowadził do kina Dyr. Gibowski . Wtedy mowy nawet być nie mogło , o jakichś rozmowach , nierównym marszu /maszerowało się "w nogę'/,czy chodzenie luźnymi grupami , chodnikiem itp. Nie wynikało to oczywiście , ze szczególnego zamiłowania Dyr. Gibowskiego do " kultury radzieckiej", natomiast było to przejawem , jego szczególnego zdyscyplinowania, zamiłowania do porządku, wojskowego "szyku", "pruskiego drylu" wręcz. Oczywiście , nie mogło to się nam podobać. Dlatego , jak tylko "Draudt" oddalił się trochę , to zaraz klasa " gubiła krok" , opowiadała dowcipy , jeden drugiemu podstawiał nogę itp. Z pilnością godną lepszej sprawy , czuwał jednak nasz "gospodarz" , Stasio Borowiak , który lubił przypodobać się zarówno P. Gibowskiemu jak i P. Gibowskiej. Próbował więc uspokoic towarystwo , wrzeszcząc gromko...Słysząc tumult "Draudt" zawracał i... wystarczyły dwa słowa " Ccho tam?". Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki , cichły rozmowy , klasa maszerowała " w krok". Stasio, wieczorem dostawał "kocówę" , obiecywał solennie poprawę , ale przy następnej okazji powtarzało się wszystko "toczka w toczkę"


Staso Borowiak był niereformowalny, jako nasz wychowawca internatu w pierwszej klasie, próbował wprowadzać drautowskie metody m. in. też prowadzał nas do kina krokiem defiladowym .

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 1]

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach